Archiwum

~Historia Jantara~

Synu, synu, synu.. Co się działo z synem przed schroniskiem?



Został odebrany interwencyjnie przez Otoz Animals kobiecie z problemami na tle psychicznym, która nie dawała rady opiekować się psami. Było ich 4: Lalka, Sowa, Babcia i Jantar. Były trzymane w zamknięciu, podejrzewam, że bite (wskazują na to liczne blizny na jego ciele), nie były wychudzone, ale dobrej wagi też nie. Gdy przyszły do schroniska, były mega wystraszone, bały się ludzkiej ręki, obroży, smyczy..

Lalka
Sowa i Jantar
Babci zdjęć nie mam :C

Wchodziłam z wolontariuszami do boksu, mówiliśmy do nich, dawaliśmy smaczki - na początku na odległość, z czasem się zbliżały. Wcinały od nas puszki, karmiliśmy łyżką lub z ręki. Obroże założyli pracownicy, my wyszliśmy na 1 spacer. Ja wyszłam z Lalką, a znajoma z Jantarem. Największą uwagę poświęcałam Lalce, nią planowałam się zająć. Tak więc wychodziłam z Lalką, myślałam, że znajoma wychodzi z Jantarem (później je rozdzielili), myliłam się. Gdy były robione zdjęcia poproszono mnie abym wzięła Jantarka. Poszłam po niego. Zastałam go leżącego bez nadzieji w budzie.. Jak mnie zobaczył tak się cieszył, myślałam, że zaraz padnie z euforii, co widać na focie




Zaczęła się wielka miłość. Wychodziliśmy na spacery, z czasem mogłam go spuszczać, pojechaliśmy parę razy pociagiem na psią plażę w Gdynii, chodziłam z nim co roku na festyn świąteczny w Starogardzie ze schroniskiem, chodziliśmy z psami i zbieraliśmy pieniądze do puszek



Lata mijały, a on jako jedyny z całej czwórki za kratami tracił młodość, zyskiwał nowe blizny, bo nie był dominantem, samce ustalały hierarchię, a on był słabszy, stał się kozłem ofiarnym.. Pamiętam jak wyniosłam go z boksu, byłam cała od krwi.. Na szczęście tyle jej ciekło przez ranę na uchu, ale ten pierwszy moment był przerażający :( Rozpoznałam z daleka jego pisk, weszłam, odepchnęłam gryzącego psa, syn krwawił w paru miejscach i kulał. Nikomu nie rzyczę takiej sytuacji, obwiniałam się, że nie mogę go wyrwać z tego horroru, że on cierpi..



W końcu los się do niego uśmiechnął, bowiem adoptowała go jego kochana wolontariuszka - ja ♥ W domu zauważyłam więcej oznak złego traktowania. Więcej blizn, śrut w nodze po postrzale z wiatrówki, lęki, o których nie miałam pojęcia. W pierwsze dni nie jadł z miski, bał się przechodzić przez próg drzwi od pokojów gdy stałam w nich, kąpieli w wannie (to jak większość w sumie psów), wycierania łap po spacerze. Się nie dziwię, bo niektóre z tych rzeczy były dla niego nowym doświadczeniem.



 Teraz jest o niebo lepiej. Jestem pod wrażeniem jak bardzo docenia spacery. Za każdym razem widzę ogromną radość jak podnoszę smycz, na schodach jojczy, gdy wychodzimy z klatki schodowej skacze na mnie z jojczeniem. Jest to bardzo urocze, ale również uciążliwe, czasem wychodzimy po 22.30, a on jojczy xD Zaczęłam z nim pracę na smaczki, mam nadzieję, że kiedyś uda się mu wyjść cichutko bez smaczków.



Ostatnio zrozumiał w jakiej sytuacji się znalazł i zaczął się nią cieszyć! Zobaczcie różnicę w oczach!



Przyszedł do schroniska jako 3-4 letni pies, wyszedł jako 7-8 letni. Ma bardzo bogaty życiorys, niestety w większości smutne momenty. Chcę mu wynagrodzić wszelkie krzywdy, których doświadczył. Teraz jest bezpieczny ♥



A tutaj z czasów schroniskowych---> filmik

☼ REGULAMIN KONKURSU ☼


REGULAMIN KONKURSU

§ 1 POSTANOWIENIA OGÓLNE

1.Organizatorem Konkursu jest Weronika Wołoszyk.

2.Fundatorami nagród w konkursie są właściciel strony na facebooku Psia szpulka, właściciel strony na facebooku Paw Shots Photography, właściciel strony na facebooku L.K.-Fotografia Amatorska, właściciel strony na facebooku Nikola Szumilas Fotografia, właściciel strony na facebooku Klaudia Prabucka - Fotografia oraz Weronika Wołoszyk.

3.Konkurs zostanie przeprowadzony wyłącznie w Internecie, na profilu Facebook-owym https://www.facebook.com/jamstaffvi/ w dniach 20 sierpnia –  3 września 2018 roku (do godziny 23:59).

§ 2 WARUNKI I ZASADY UCZESTNICTWA W KONKURSIE

1. Uczestnikiem Konkursu („Uczestnik”) może być każda osoba fizyczna, która:

a) posiada pełną zdolność do czynności prawnych. Osoby ograniczone w zdolności do czynności prawnych biorą udział w Konkursie za zgodą swojego przedstawiciela ustawowego lub opiekuna prawnego.

2. Warunkiem uczestnictwa w Konkursie jest łączne spełnienie następujących warunków: a) osoba biorąca udział w Konkursie musi posiadać status Uczestnika zgodnie z § 2 pkt 1.

3. Wykorzystywane zdjęcia w zgłoszeniach muszą posiadać prawa autorskie uczestnika (osoby wykorzystującej dane zdjęcie).

4. Dopuszczalne jest 1 zdjęcie na 1 uczestnika, lecz liczba pupili na fotografii jest dowolna.

§ 3 NAGRODY

1. Nagrodami w Konkursie są:
Sesja zdjęciowa u L.K.-Fotografia Amatorska, Sesja zdjęciowa u Nikola Szumilas Fotografia, Sesja zdjęciowa u Klaudia Prabucka - Fotografia, Sesja zdjęciowa u Paw Shots Photography, piłeczka na sznurku, płuca wołowo-wieprzowe z firmy SMARD, suszone mięso z jelenia z firmy SMARD, kurze łapki z firmy SMARD, foresto, szarpak z Psia Szpulka oraz Fastback Standard Frisbee z dogfrisbee.pl.

2. Zdobywcami nagród w Konkursie są Uczestnicy, wyłonieni przez Komisję Konkursową, którzy w czasie trwania konkursu, pod postem konkursowym na profilu Facebook-owym: https://www.facebook.com/jamstaffvi/ zamieszczą wpis ukazujący jego więź z psem.

3.Wszelkie wątpliwości dotyczące zasad Konkursu, interpretacji i postanowień tego Regulaminu rozstrzyga Organizator.

4.Laureaci konkursu zostaną powiadomieni o wygranej poprzez serwis Facebook w ciągu 5 (pięciu) dni roboczych od zakończenia Konkursu.

5.Celem potwierdzenia chęci przyjęcia nagrody, powiadomiony Laureat powinien odpowiedzieć na wiadomość na facebooku w terminie 3 (trzech) dni od dnia wysłania powiadomienia, pod rygorem przepadnięcia prawa do nagrody.

6.Otrzymana nagroda zostanie wysłana do Laureatów Konkursu na koszt Weroniki Wołoszyk na adres wskazany przez Laureatów, na terenie Polski, w ciągu 10 dni roboczych od przesłania danych przez Laureata.

7.W myśl niniejszego regulaminu, każdy uczestnik zwalnia serwis Facebook z odpowiedzialności za konkurs prowadzony przez Weronikę Wołoszyk

8.Konkurs nie jest w żaden sposób sponsorowany, popierany, przeprowadzany przez serwis Facebook, ani z nim związany.

§ 4 DANE OSOBOWE UCZESTNIKÓW KONKURSU

1.Warunkiem udziału w Konkursie jest podanie przez Uczestnika Konkursu prawdziwych danych osobowych, tj.: imienia, nazwiska, adresu, adresu konta poczty elektronicznej, numeru tel. kontaktowego niezbędnych do przekazania nagrody.

2.Przystępując do Konkursu i akceptując niniejszy regulamin Uczestnik wyraża zgodę na przetwarzanie podanych przez niego danych osobowych przez Organizatora. Dane będą przetwarzane w celu przeprowadzenia Konkursu oraz w związku z wydaniem nagrody.

§ 5 POSTANOWIENIA KOŃCOWE

Organizator ma prawo do zmiany postanowień niniejszego Regulaminu, o ile nie wpłynie to na pogorszenie warunków uczestnictwa w Konkursie. Dotyczy to w szczególności zmian terminów poszczególnych czynności konkursowych. Zmieniony Regulamin obowiązuje od czasu opublikowania go na stronie http://vickysworldandlife.blogspot.com.

~Spacer na Kolibkach~




Wczoraj w końcu udało mi się dotrzeć do Gdyni! Było wiele rozmaitych przeszkód, sytuacji o których napiszę tak jak wam wczoraj obiecałam :)


Pociąg miałam o 8.53, a obudziłam się o 9. Następny pociąg miałam o 11.57, więc na Kolibkach byłabym o 13.30-40. Próbowałam sobie załatwić dojazd samochodem, lecz nikt nie miał czasu. Pomyślałam, że są jeszcze pksy. Pojechałam nim do Gdańska i z Gdańska skmką do Gdyni. Nie tylko ja że tak powiem ,,zawaliłam", bo Nikodemowi uciekł pociąg, więc pojechał późniejszym z Oliwią. Zgadaliśmy się na konfie i spacer był na 12. W pksie przypomniało mi się, że akumulator od aparatu się ładował :c Na dodatek nie spakowałam pasa treningowego, który chciałam wypróbować. Mądra ja! Pomyślałam sobie, że no trudno się mówi. W Gdańsku kupiłam bilet i wsiadłam do skmki. Okazało się, że bilety trzeba kasować na peronie. Modliłam się aby nie było kontroli! Na szczęście uszło mi to płazem haha :D Doszłam na Kolibki, wyruszyliśmy w stronę plaży. Spuściłam Vicky, bawiła się z resztą psów. Musiałam co jakiś czas ją zapinać, bo chodzili tam ludzie z dziećmi. Lepiej tak niż mieć nieprzyjemności. Na plaży Oliwia i Sara robiły foty, psy latały, reszta gadała haha


Ustawialiśmy psy do fotek np, na kamieniu, pod gałęziami itp. Podziwiajcie! ♥


Gdy szliśmy z powrotem napotkaliśmy błoto. Przechodzimy normalnie, nagle słyszymy piszczenie. Odwracamy się, a tam Zina woła o pomoc, nie chciała się brudzić. Sylwia powiedziała, że to taka księżniczka jest haha ^^ Nikodem niczym rycerz na białym koniu śpieszył jej z pomocą. Gdy do niej dotarł, ta się od niego odsuwała. Cóż księcia się nie wybiera xD Dotarliśmy do punktu startu i końca spaceru zarazem. Dziewczyny jeszcze porobiły foty z frisbee, chwilkę sobie pobiegały (psy nie dziewczyny) i spacer w połowie dobiegł końca. W połowie, bo miałam pks o 15.20, a była 14.30 więc no xd Oliwia i Nikodem poczekali ze mną <3


Oliwia nauczyła Nikodema rzucać backhanda, potem uczyłyśmy go rollera, zrobiliśmy konkurs na najdłuższego backa, wiadomo kto wygrywał haha (Oliwia, bo ja rzucam jak pokraka) :D Muszę sobie poćwiczyć te backhandy, bo niezbyt mi wychodzą, miałam długą przerwę z treningami :/ Poszliśmy na peron, Oliwia wraz z Nikodemem kupili bilety skm i wsiedli do niej. Ja po ich pożegnaniu wyruszyłam na swój peron. Musiałam wejść na gigantyczne schody, przejść kawałek w bok i z takich samych schodów zejść. Byłam zmęczona ehh. Tłumaczy mnie astma! I to, że jestem leniem haha :D Poczekałam niecałe 10 min, chciałam założyć Vicky kaganiec, odpinam go od smyczy, ale okazało się, że nie mogę go odpiąć. Zamarzły mi ręce (wiecie jak to jest, palce się tak ,,zaginają", nie możecie korzystać pełni z dłoni haha) i musiałam poprosić jakąś nieznajomą panią (wtrącę, że byłam brudna w cholerę) o odpięcie hahaha. Jak do niej podchodziłam, zauważyłam, że Vicky kuleje. Gdy miałam już kaganiec i go założyłam psu, zaczęłam oglądać opuszkę w poszukiwaniu rany, niestety nie zdążyłam dokładnie, bo pociąg nadjechał. Po wejściu i kupieniu biletu usiadłyśmy i zabrałam się do oglądania. Zero ran, macałam jej łapkę nic jej nie bolało, a nadal kulała. W Tczewie wzięłam ją na ręce i przeszłam przez schody na peron, gdzie jechał pociąg do Starogardu. Jeszcze raz przemacałam i dalej nic. Dotarłyśmy do Starogardu i poszłyśmy na autobus. Normalnie byśmy szły pieszo, no ale nie będę męczyć kulawego psa (mamy od pkp 20 min). W drodze na autobus kulawizna jej przechodziła, tak jakby ją sobie rozchodziła. W autobusie chciałam kupić bilet, włożyłam więc 5 zł do automatu i co? Wciągnął mi. Jaka byłam zła! W sumie zwróciło mi się, bo kierowca w pksie do Gdańska był tak miły, że odpuścił mi bilet dla psa ^^ Po wyjściu z autobusu ta sama śpiewka z łapką. Po wejściu do domu wstawiałam wodę na herbatę i zgadniecie co zrobiłam? Podjarałam sobie włosy. Spokojnie tylko końcówki hahah :D Podsumowując: zaspałam na pociąg,  akumulator oraz pas treningowy zostawiłam w domu, nie skasowałam biletów skm, wracałam brudna jak szarlatan, straciłam 5 zł w automacie, podjarałam włosy. Tak potrafi chyba tylko Weronika XD

Mam nadzieję, że notka się podobała i liczę, że zostaniecie na dłużej :D Spacer teamu niebawem!



♛REGULAMIN KONKURSU♛


REGULAMIN KONKURSU

§ 1 POSTANOWIENIA OGÓLNE

1.Konkurs jest organizowany pod nazwą "Oczami Psa".

2.Organizatorem Konkursu jest Weronika Wołoszyk.

3.Fundatorami nagród w konkursie są firma Zoo Bajka, właściciel strony na facebooku Dogeria - the color of your dog oraz Weronika Wołoszyk.

4.Konkurs zostanie przeprowadzony wyłącznie w Internecie, na profilu Facebook-owym https://www.facebook.com/Vicky-1426180674164032 w dniach 28 października – 11 listopada 2017 roku (do godziny 23:59).

§ 2 WARUNKI I ZASADY UCZESTNICTWA W KONKURSIE

1. Uczestnikiem Konkursu („Uczestnik”) może być każda osoba fizyczna, która:

a) posiada pełną zdolność do czynności prawnych. Osoby ograniczone w zdolności do czynności prawnych biorą udział w Konkursie za zgodą swojego przedstawiciela ustawowego lub opiekuna prawnego.

2. Warunkiem uczestnictwa w Konkursie jest łączne spełnienie następujących warunków: a) osoba biorąca udział w Konkursie musi posiadać status Uczestnika zgodnie z § 2 pkt 1.

3. Wykorzystywane zdjęcia w zgłoszeniach muszą posiadać prawa autorskie uczestnika (osoby wykorzystującej dane zdjęcie).

§ 3 NAGRODY

1. Nagrodami w Konkursie są:
Obroża Warsaw Dog, Bawełniana kość pleciona z Dog Chow, Back Bones Seaweed z Vegebranda, Meathit z Acany, Obroża z Dogerii - the color of your dog oraz Fastback Standard Frisbee z dogfrisbee.pl.

2. Zdobywcami nagród w Konkursie są Uczestnicy, wyłonieni przez Komisję Konkursową, którzy w czasie trwania konkursu, pod postem konkursowym na profilu Facebook-owym: https://www.facebook.com/Vicky-1426180674164032 zamieszczą wpis na temat: Oczami Psa

3.Wszelkie wątpliwości dotyczące zasad Konkursu, interpretacji i postanowień tego Regulaminu rozstrzyga Organizator.

4.Laureaci konkursu zostaną powiadomieni o wygranej poprzez serwis Facebook w ciągu 5 (pięciu) dni roboczych od zakończenia Konkursu.

5.Celem potwierdzenia chęci przyjęcia nagrody, powiadomiony Laureat powinien odpowiedzieć na wiadomość na facebooku w terminie 3 (trzech) dni od dnia wysłania powiadomienia, pod rygorem przepadnięcia prawa do nagrody.

6.Otrzymana nagroda zostanie wysłana do Laureatów Konkursu na koszt Weroniki Wołoszyk na adres wskazany przez Laureatów, na terenie Polski, w ciągu 10 dni roboczych od przesłania danych przez Laureata.

7.W myśl niniejszego regulaminu, każdy uczestnik zwalnia serwis Facebook z odpowiedzialności za konkurs prowadzony przez Weronikę Wołoszyk

8.Konkurs nie jest w żaden sposób sponsorowany, popierany, przeprowadzany przez serwis Facebook, ani z nim związany.

§ 4 DANE OSOBOWE UCZESTNIKÓW KONKURSU

1.Warunkiem udziału w Konkursie jest podanie przez Uczestnika Konkursu prawdziwych danych osobowych, tj.: imienia, nazwiska, adresu, adresu konta poczty elektronicznej, numeru tel. kontaktowego niezbędnych do przekazania nagrody.

2.Przystępując do Konkursu i akceptując niniejszy regulamin Uczestnik wyraża zgodę na przetwarzanie podanych przez niego danych osobowych przez Organizatora. Dane będą przetwarzane w celu przeprowadzenia Konkursu oraz w związku z wydaniem nagrody.

§ 5 POSTANOWIENIA KOŃCOWE

Organizator ma prawo do zmiany postanowień niniejszego Regulaminu, o ile nie wpłynie to na pogorszenie warunków uczestnictwa w Konkursie. Dotyczy to w szczególności zmian terminów poszczególnych czynności konkursowych. Zmieniony Regulamin obowiązuje od czasu opublikowania go na stronie http://vickysworldandlife.blogspot.com.

☆RECENZJA fotoksiążki od Saal Digital☆

Tak jak obiecałam oto i recenzja! Czas jej pisania się przedłużył z racji ciągłego deszczu (nie chciałam robić zdjęć w domu, bo ciemno) oraz czekałam na obiektyw. No to co zapraszam do czytania!

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wybrałam fotoksiążkę z miękką okładką 19 x 19, powierzchnia wewnętrznych stron błyszcząca, 36 stron + okładka. Aby zamówić ten produkt ściągnęłam darmową aplikacje z ich strony. Miałam bardzo szeroki wybór szablonów, mogłam także sama zaprojektować jak będą umieszczone zdjęcia. Wybrałam tą drugą opcję :)) Była też do wyboru ilość stron, rodzaj okładki, wielkość książki itp. Wysyłka się przeciągnęła, ponieważ był mały błąd w dostarczeniu, ale no co każdemu może się to zdarzyć! W tej kwestii jestem wyrozumiała, zwłaszcza, że mnie za to przeprosili :) Produkt przyszedł w idealnym stanie, bardzo dobrze zapakowany. Zdjęcia są ostre, no oprócz tych, które że tak powiem ,,rozciągnęłam". Jak wspomniałam była opcja własnego zaprojektowania układu zdjęć, w tym można było także je przybliżać. Trochę za mocno użyłam tej opcji, ale i tak fajnie się prezentuje.


Miękka okładka wygląda znakomicie, lecz trzeba uważać, nie jest zbyt trwała, mam już 1 podrapanie. Jestem osobą, która uwielbia wspominać, ubóstwiam zdjęcia, więc ta książka jest idealna dla mnie! Można w niej przedstawić jakąś sesję fotograficzną, dorastanie, wakacje, wszystko co dusza zapragnie! Ukazałam rozwój mojej jamstaffki, ujęcia sztuczek, frisbee, śmiesznych sytuacji oraz moje ulubione fotografie. Jaka ona była malutkaaaa!


Dzięki temu zamówieniu odszukałam foty, o których kompletnie zapomniałam, ponownie dostrzegłam ich piękno. Przychodzą wspomnienia z czasu wykonywania ujęć, te zdjęcia w kocyku zostały wykonane, zaraz po przyniesieniu suni do domu, dwa zdjęcia w sweterku - byłyśmy w schronisku pospacerować z psiakami, ta fota na chodniku - u znajomej na spacerze z jej psem, obok chodnika - pierwszy długi spacer w skarpetce (miała przeciętą łapkę), a ostatnie z czerwoną smyczą - dzień w którym miałam robioną sesję zdjęciową z byłą przyjaciółką... Pamiętam jak Vicky potrafiła tylko siad, daj łapę i połóż się, a teraz mamy szeroki wybór sztuczek!



PODSUMOWANIE:

Zalety:
*ostre zdjęcia
*dobre wykonanie
*szeroki wybór (szablony, ilość stron, rodzaj okładki itp)
*możliwość całkowitego zaprojektowania wyglądu produktu
*dobry kontakt z klientem

Wady:
*miękka okładka podatna na zniszczenia (zadrapania, ugięcia itp)


Nie mam więcej zastrzeżeń :) Jeśli nie masz pomysłu na prezent dla znajomego (szczególnie psiarzy, jaki psiarz nie ucieszyłby się ze zdjęć swojego pupila?), polecam rzeczy od Saal Digital! Nie mają tylko fotoksiążki, są fotozeszyty, fotoobrazy i wiele innych. Zajrzyj do nich i wybierz coś dla siebie :)
Ukazane zostały niektóre strony z mojej książeczki. Chcecie zobaczyć całą zawartość? Piszcie! Mogę wstawić na fanpage c: Chciałam podziękować osobom, które zrobiły te piękne zdjęcia! Niektóre są mojego autorstwa, lecz reszty autorami są:

*Weronika Leśniewska - Weronika Leśniewska - psia fotografia
*Klaudia Wołoszyk
*Martyna Richter
*Cyntia Zygmuntowicz - Cyntia Zygmuntowicz Photography
*Oliwia Cyperska - Oliwia Cyperska Photography
*Nikola Szumilas - Nikola Szumilas Fotografia
*Sandra Mieczkowska
*Karolina Półtoraczyk - Karolina Półtoraczyk Fotografia

                                                                          Dziękuję wam! ღ


☆RECENZJA zwierzaków filcaków od ,,Black&White Team- hand made"☆



Black&White Team - hand made zajmuje się produkowaniem szarpaków oraz zwierzaków filcaków na podobiznę czworonoga zamawiającego. Dziś opiszę kontakt mój z nimi oraz plusy i minusy produktów.

Na samym początku tworzenia zwierzaka wysyłają projekt narysowany na kartce, potem uszytą sylwetkę z uszami i pytają czy tobie się podoba. Następnie przyszywają oczy oraz gwiazdeczkę na pierś i wysyłają fotę kompletnego zakończenia tworzenia. Przy wysyłce zabezpieczane są oczy, aby nie uległy zniszczeniu.
1 zwierzak - 15 zł
Masz wybór czy chcesz dużego (ok 7 cm) czy małego(ok 6 cm). Możesz wybrać również opcję czy chcesz aby miał przyszyty sznureczek do zawieszenia czy nie.

Ja zamówiłam podobiznę Vicky i mojego kota Stefana. Uważam, że podobieństwo filcaków i futrzaków jest duża.


Oczy psa są zrobione idealnie, lecz do kota mam zastrzeżenia, wystaje trochę klej. Ale mają u mnie że tak powiem ulgę, ponieważ 1 raz robili kota i poza oczami wyszedł całkiem dobrze :)


Sylwetka mi się podoba. Idealnie zostały ukazane znaki szczególne :
-skarpetki, biała końcówka ogona, maska na pysku i klacie u Vicky
-biała sierść zakończona ,,zygzakiem" na główce Stefanka
Na dodatek zostały perfekcyjnie wykonane batmanie uszy suczy! 


Po dłuższym użytkowaniu wychodzą takie jakby niteczki dookoła i filcak jest obłożony sierścią. Zszycie nie puszcza, nic nie odpada :)


PODSUMOWANIE:

Zalety:
-duże podobieństwo czworonoga
-ukazane znaki szczególne
-nic się nie odkleja
-szew nie puszcza
-wybór wielkości
-w opcji ze sznureczkiem możesz mieć go wygodnie cały czas przy sobie
-bardzo dobry kontakt z klientem
-urocze gwiazdeczki na piersi ^.^
-zabezpieczenie oczu podczas wysyłki

Wady:
-po użytkowaniu wystające ,,nitki"
-obłożenie sierścią (tego uniknąć w sumie się nie da ale jak wypisuje wady to wypisałam też tą)

Daję ocenę bardzo dobrą i zachęcam was do kupowania zwierzaków filcaków!


           


~Seminarium z Joanną Korbal~

Tydzień przed Latającymi byłam na seminarium dogfrisbee z Joanną Korbal. Na 1 dniu, ponieważ następnego organizowałam spacer w Gdyni. Nie ma co przeciągać zaczynamy! :)


Na początku Asia sprawdzała obecność by się zorientować kto jest kim. Następnie ustalaliśmy kolejność wejść teamów i poszliśmy z samymi frisbee porzucać. Nauczyłam się różnych tricków takich jak np. przeturlanie dysku po nadgarstku i złapanie go tą samą dłonią, a także technik rzutowych np. ,,rzut z dupy" :d Nie jest on taki prosty jaki się wydaje! :D Wejścia z samymi frisbee były dwa. Wejście teamów również dwa. Na pierwszym team miał pokazać co robi aby Asia zauważyła co jest super, a co potrzebuje dopracowania. Ja pokazałam sztuczki z zabawką i elementy fri, które zaczęłyśmy. Pochwaliła motywację Vicky, ale błąd był w overach, moich backhandach i przynoszeniu frisbee, bo nie przynosiła go wcale xd  Też z mojej winy, bo za każdym razem mówiłam jej ,,puść" aby zrobiła to na moją komendę, a nie żeby zdążyła sama. No cóż musimy zmienić taktykę c: Już widać lekkie rezultaty! W overach za daleko puszczałam frisbee. Źle zrozumiałam z internetu, ale na szczęście zostałam uświadomiona. Natomiast w backandach większość mi nie wychodziła i muszę nad nimi popracować. Nareszcie wychodzę z domu z dyskami bez psa i ćwiczę rzuty! Dotąd nie chciało mi się bo jestem leniwym człowiekiem :d Ostatnio sobie rzucałam na osiedlu, a jakieś dzieci przybiegły i zaproponowały, że ja mam rzucać, a one będą mi przynosić. Haha było zabawnie :D Jakie były radosne aniołeczkii! Właśnie aniołeczkami były do czasu. Zauważyły balon z helem na niebie wysoko i jedna z nich powiedziała ,,What de fuck?". Ile ona miała lat z 3-4? Ja nie byłam w sumie lepsza, zaczęłam jak miałam 5 ale cii.... Na swoją obronę powiem, że to nie moja wina, siostra mnie nauczyła! ;) Dobra skupmy się na temacie. Na 2 wejściu team robił z Asią co chciał. Ja wybrałam "vault od pleców (?)". Ta figura polega na odbiciu się przez psa od pleców przewodnika i złapanie dysku w powietrzu. Wygląda to coraz lepiej! Poznałam tam nowe osoby. W końcu Ninę i Kiwi! Obserwuje Fruity Team od jakiegoś czasu na fp i powiem, że zrobiły na mnie dobre wrażenie :) Nie mam żadnych zdjęć z seminarium więc trzymajcie kilka fotek które powstały podczas nakręcania filmiku! :))





Kolejny post niebawem. Jak wam za mało to zapraszam na fb (,,Vicky") oraz ig (,,vicky.ttb")!